bm1 bm2 bm3 bm4 bm6 bm7 bm8 bm9

Tancerze Formacji - Alicja Minkiewicz

2010-08-03,

Kategoria : Aktualności

Już w październiku w Elblągu - wielkie taneczne święto - Mistrzostwa Świata Formacji Standardowych.  Polskę reprezentować będzie, trenująca w Elblągu pod okiem Antoniego Czyżyka, Formacja Standardowa LOTOS-JANTAR. Na naszej stronie będziemy Państwu przedstawiać tancerzy Formacji.  Dziś Alicja Minkiewicz.  

M - jak Mistrzostwa....
Mistrzostwa są dla mnie bardzo ważne. Reprezentowanie Polski jest dużym wyróżnieniem zarówno dla mnie, jak i każdego członka naszej formacji. Myślę, iż w całej mojej karierze będą miały wielkie znaczenie, bo nie każdy tancerz ma szansę powalczyć o złoto na Mistrzostwach Świata.
I - jak Inspiracje...
Inspiruje mnie fakt, że złoto jest w zasięgu ręki, jeśli każdy, bardzo męczący trening, będzie wykorzystany w 100%.
S - jak szkoła...
Uczę się w IV Liceum Ogólnokształcącym im. Edukacji Narodowej w Elblągu. Uczęszczam do klasy biologiczno-chemicznej, ponieważ od małego dziecka chciałam zostać stomatologiem. Teraz jednak nie jestem do końca pewna, czy to zawód, w którym chciałabym się spełniać za kilka lat. Mam jeszcze trochę czasu na zastanowienie się nad tym, więc zobaczymy, jak to będzie w przyszłości...
T - jak taniec...
Tańcem zaczęłam interesować się w wieku siedmiu lat. Praktycznie od dziesięciu lat jest cząstką mojego życia. Nie wiem, jakby to było bez codziennych treningów. Taniec to na pewno jedna z ważniejszych rzeczy w moim życiu.
R - jak rozwój...
Na razie jeszcze nie wiem, czy taniec to zawód, którym chciałabym zająć się w przyszłości. Mam jeszcze troszeczkę czasu na zastanowienie się nad swoją przyszłością...
Z - jak zabawa...
W wolnym czasie, a jest go naprawdę niezbyt wiele najczęściej wybieram się z rodziną na wspólny spacer. Często także spotykam się z przyjaciółmi, z którymi nie zawsze mam czas gdzieś wyjść lub nawet porozmawiać. Chodzimy razem do kina lub spotykamy się u jednego z nas w domu i spędzamy wspólnie czas.
O - jak oczekiwania...
Moje oczekiwania związane są z tańcem oraz z przyszłą edukacją. Bardzo chciałabym osiągnąć najwyższe laury w tańcu indywidualnym i oczywiście formacyjnym. Matura to następny cel i dalsza nauka na wyższej uczelni, której jeszcze nie wybrałam
S - jak szczęście...
Na moje szczęście składa się wiele różnych czynników - są to zarówno świetne wyniki na międzynarodowych turniejach tańca, jak i rodzina, przyjaciele czy szkoła. Uważam, że w życiu mam dużo szczęścia i wiele osób zazdrości mi niektórych rzeczy, np. pasji.
T - jak treningi...
Treningi są bardzo ciężkie. Wymagają ogromnej kondycji umysłowej i fizycznej. Trwają mniej więcej od 2 do 8 godzin dziennie, dochodzą do tego również zgrupowania, z różnych dziedzin tanecznych. Dotyczą one tańca indywidualnego, ale także zgrupowania formacji. Talent w tańcu jest czymś bardzo ważnym, trzeba mieć duże predyspozycje, m.in. poczucie rytmu, jednak bez ciężkich, żmudnych i bardzo męczących treningów, pochłaniających masę czasu, wymagających cierpliwości i ambicji, osiągnięcie tytułu mistrza jest praktycznie niemożliwe.
W - jak wakacje...
Wakacje od dziesięciu lat spędzam na obozach i szkoleniach tanecznych. Jednak, kiedy mam tylko wolny tydzień, od razu uciekam nad morze. Uwielbiam godzinami wylegiwać się na gorącym piasku na plaży, a potem wskoczyć do wody, żeby się trochę ochłodzić. Wymarzone wakacje? Hmm... To chyba takie z dala od wszystkich ludzi, samochodów, ulicznego gwaru a przede wszystkim od codziennych obowiązków.
A - jak autorytety...
Na pewno autorytetem dla mnie są rodzice, którzy ukształtowali moją osobę. W tańcu jest kilka osób, które zasługują na miano autorytetów, począwszy od trenerów, kończąc na mistrzowskich parach.
Ś - jak świat...
Dzięki częstym wyjazdom na turnieje oraz wyjazdom formacji, zwiedziłam już wiele państw. Byłam, m.in. w Anglii, Francji, Danii, Niemczech, na Węgrzech, w Mołdawii, na Litwie, Łotwie, w Norwegii, Rosji, Szwecji, Czechach. Jest jednak jeszcze kilka miejsc, które chciałabym odwiedzić, np. Kubę.
W - jak wartości...
Rodzice od małego wpajali mi, że wykształcenie jest najważniejsze. Bez niego człowiek nie zdoła osiągnąć w życiu niczego. Dlatego wiem, iż moje kształcenie nie skończy się tylko na zdaniu matury, ale obowiązkowe jest pójście na studia.
I - ja inteligencja...
Inteligencja to coś, co w tańcu na pewno się przydaje. Uważam, że jest ona bardzo ważna. Nigdy nie wiadomo, czy jeśli w przyszłości wybiorę dalszą karierę tancerki, czy nagle nie będę musiała z niej zrezygnować z powodów zdrowotnych. Dlatego warto mieć jakieś zaplecze, w postaci wykształcenia właśnie.
A - jak akceptacja...
Bardzo zależy mi na akceptacji moich kolegów i koleżanek. Myślę, że ją mam i mogę zawsze śmiało spojrzeć im prosto w oczy. Zarówno moim znajomym ze szkoły, formacji i wszystkim, których miałam okazję spotkać w życiu. Jest to dla mnie ważne, aby ludzie mieli dobre zdanie o mnie i o tym, co robię.
T - jak trema...
Na pewno przed każdymi zwodami tanecznymi odczuwam tremę. Przed wejściem na parkiet mam mętlik w głowie, zastanawiam się nad tysiącami technicznych zagadnień dotyczących danego tańca. Gdy jednak zaczynam tańczyć, zapominam o wszystkim i całkowicie oddaję się tańcu i muzyce. Odczuwam tremę mobilizującą, więc nie jest mi ciężko z nią walczyć...
A
- jak ambicje...
Największą moją życiową ambicją jest zdobycie wykształcenia i rozpoczęcie samodzielnego życia. Jednak do 23 października najbardziej pragnę osiągnąć tytuł MISTRZYNI ŚWIATA FORMACJI STANDARDOWYCH!!


Drukuj