bm1 bm2 bm3 bm4 bm6 bm7 bm8 bm9

Sukces Klaudii i Kamila

2012-06-19,

Kategoria : Aktualności

Para z Elbląskiego Klubu Tańca „Jantar” – Kamil Liber i Klaudia Kędzierska, podczas XIX OLSZTYN SUPADANCE POLISH OPEN CHAMPIONSHIPS o Puchar Prezydenta Miasta Olsztyn, 6 czerwca 2012 zdobyła wysokie 6 miejsce stylu standardowym, w kategorii Juveniles II, klasie Open.

Powyższa impreza to trzydniowy turniej tańca na wysokim poziomie, cieszący się wielkim uznaniem nie tylko w kręgach tanecznych. W zawodach udział biorą pary taneczne z całej Polski oraz z Rosji, Litwy, Francji, Włoch i wielu innych krajów. Elbląska para po raz pierwszy tańczyła na tak prestiżowym turnieju. Szóste miejsce, które wywalczyli nasi tancerze, to prawdziwy sukces.

- Zawsze najbardziej cieszymy się z sukcesów najmłodszych par, ponieważ świadczy to o dobrym systemie szkoleń w naszym Klubie - mówi trener EKT „Jantar” Antoni Czyżyk – Praca u podstaw i konsekwencja trenerów przynosi efekty. Sukces Kamila i Klaudii otwiera perspektywy dla nowego pokolenia elbląskich mistrzów. Cieszymy się, że w naszym Klubie  stale odkrywamy taneczne talenty.

Tak było w Olsztynie

Jadąc do Olsztyna dzieci miały bardzo pozytywne nastawienie. Tydzień wcześniej zdobyły wyższą klasę C w Kombinacji 6 tańców więc na Supadance Polish Open Championship jechały bez większego stresu, zwłaszcza, że turniej nie miał charakteru punktowego.

- Tak naprawdę jechaliśmy do Olsztyna nieco ostudzić ich dobrą passę, ponieważ w ostatnim czasie nabrali rozpędu i każdy turniej kończyli z dobrymi wynikami – mówił z uśmiechem tata Klaudii, Mieczysław Kędzierski - Głównie zależało nam na tym, żeby dzieci mogły się czegoś nauczyć, podpatrzeć innych, zobaczyć ile jeszcze im brakuje do najwyższego poziomu, co trzeba zmienić i nad czym pracować w trakcie treningów. Przed zawodami stwierdziliśmy, że jeżeli wejdą do półfinału to już będzie super, a tutaj taka niespodzianka.

Dla samych zainteresowanych wyniki nie były niespodzianką, bowiem jak twierdzą, zawsze jadą po to żeby dobrze zatańczyć, a jak zatańczą dobrze to wiadomo, że musi być też efekt.

- Z trenerami śmiejemy się, że to typowa para turniejowa, im turniej dłuższy tym lepiej. Tym razem też tak było, z rundy na rundę tańczyli lepiej i coraz bardziej się rozkręcali – mówi tata Klaudii – Córki do udziału w turnieju nie trzeba zmuszać i namawiać, po Olsztynie stwierdziła, że takie turnieje to ona może tańczyć codziennie.  

 

Tak to się zaczęło

Klaudia swoją przygodę z tańcem rozpoczęła w pierwszej klasie na dodatkowych zajęciach tanecznych prowadzonych w SP 1 przez instruktora z EKT „Jantar”. – Pamiętam, że na pierwszych zajęciach przestraszyłam się Pana instruktora, ale ciekawość tańcem zwyciężyła

mówi dziewczynka – Zresztą Pan instruktor okazał się fajny.

Kamil zaczął tańczyć już w przedszkolu i od początku połknął bakcyla - Taniec spodobał mi się od razu i nigdy mi się nie nudzi. – stwierdza chłopiec. Na samym początku para tańczyła razem ale bardzo krótko, szybko zostali im przydzieleni nowi taneczni partnerzy. Wspólnie razem tańczą od niedawno, dokładnie od 1 kwietnia 2012. W tym czasie udało im się zdobyć trzy złote medale, trzy srebrne i jeden brązowy. Ponadto podwyższyli klasę taneczną w Kombinacji 6 tańców na klasę C.

- Dzieci, gdy tylko zaczęły ze sobą tańczyć postanowiły, że do wakacji podwyższyć swoją klasę, a uzyskali ją w przeciągu jednego miesiąca - opowiada Edyta Liber, mama Kamila. - Wyszukiwaliśmy turnieje punktowe, takie, w których udział brało dużo par. Na turniej jechaliśmy nawet do Ciechanowa, ale było warto.

 

Ciężka praca... popłaca

Kamil z Klaudią bardzo dobrze czują się w swoim towarzystwie, dobrze razem im się tańczy i zawsze mogą na siebie liczyć. Oboje zgodnie twierdzą, że przed prezentacją zawsze trochę się stresują. – Denerwuję się przed zawodami i występem, a najbardziej się boję, że zapomnę choreografii – mówi Kamil Liber. Mama Kamila śmieje się, że syn dobrze się maskuje - Po Kamilu nigdy nie widać, że jest zdenerwowany, zawsze wygląda na opanowanego – mówi Pani Edyta. Klaudia twierdzi, że czasem stresuje się bardzo, a czasem wcale, zawsze natomiast wie, że jeżeli zapomną choreografię i trzeba będzie improwizować to Kamil ją poprowadzi i wyjdą z opresji.

Tancerze natomiast wcale nie czują strachu przed publicznością. Twierdzą, że im liczniejsza publiczność tym lepiej ponieważ doping jest wówczas większy. Każdy ma także swoje preferencję odnośnie stylu tańca. 

Najbardziej lubię tańczyć tańce latynoamerykańskie bo są fajniejsze, chociaż standardowe lepiej mi wychodzą - stwierdza Kamil.

Klaudia lubi tańczyć i standard i łacinę. Jest w tańcu żywiołowa i dynamiczna. Oboje twierdzą, że drzemie w nich dusza rozrabiaki, chociaż na parkiecie są zdyscyplinowani.

Zawsze też chętnie chodzą na zajęcia.

Kamil i Klaudia sukces zawdzięczają nie tylko talentowi i ciężkiej pracy – mówi instruktor tańca, Paulina Kowal. – To przede wszystkim ogromne zaangażowanie w treningi oraz konsekwencja. Oni w taniec wkładają całych siebie, aż miło na nich patrzeć.

Kamil twierdzi, że nigdy nie jest zmęczony tańcem i zajęciami. Para ciężko pracuje w roku szkolnym, ale nie tylko. – Nie możemy doczekać się już wakacji – mówi Klaudia Kędzierska. – W wakacje jedziemy, jak co roku na obóz taneczny do Iławy.

Mama Kamila dodaje - My wręcz się dziwimy, że w nich tyle zapału. Przecież na obozie dzieci dużo biegają, tańczą i wcale ich to nie męczy. Z niecierpliwością czekają na ten wyjazd. W tym roku jadą już po raz czwarty.

Rodzice przyznają, też, że aby dzieci mogły tańczyć oni także muszą się poświęcić.

- Zwłaszcza od strony logistycznej musimy wszystko poukładać. Dzieci trzeba przecież przywieźć i odwieźć na zajęcia, pojechać z nimi na turniej - mówi Mieczysław Kędzierski – Tak naprawdę możemy jedynie wspierać nasze pociechy i ułatwić organizację wszystkiego, w tańcu niestety im nie pomożemy, tutaj muszą zdać się na siebie.

Rodzice Klaudii i Kamila zgodnie twierdzą, że wszelki wysiłek zostaje w pełni zrekompensowany sukcesami dzieci i ich radością z tańca.

Sami zainteresowani na pytanie, co pragną osiągnąć twierdzą:  - Wyjazd na międzynarodowy turniej i uzyskanie wyższego miejsca, najlepiej na pudle – bez namysł mówi Klaudia Kędzierska. 

Tego właśnie młodym tancerzom życzymy.


Drukuj

Pliki